Bóg Futbolu dzisiaj jest w Buenos Aires!

Piłką południowoamerykańską interesuje się garstka zapaleńców. Ilu każdy z nas ma znajomych oglądających na SportKlubie rozgrywki Copa Libertadores, czy ligę brazylijską? Jednego? Nikogo? Jednak jutrzejsze spotkanie finałowe o Puchar Wyzwoliciela elektryzuje cały piłkarski świat. Lepszej reklamy południowoamerykańskiej piłki klubowej nie można sobie wyobrazić. Przed nami mecz River Plate – Boca Juniors!
Nikt nie śledzi rozgrywek argentyńskich. Mało kto jest w stanie wymienić po dwóch piłkarzy występujących w tych najbardziej utytułowanych zespołach argentyńskich. Jednak kiedy spytasz się każdego o ulubioną drużynę w Argentynie, każdy ma na to odpowiedź: River albo Boca!
Pierwsze Superclasico rozegrano 2 sierpnia 1908 roku, ale pierwsze oficjalne spotkanie miało miejsce 24 sierpnia 1913 roku. Wynik tego meczu brzmiał 2:1 dla River Plate. Do dzisiejszego dnia rozegrano 372 mecze derbowe, Boca Juniors zwyciężył w 134 spotkaniach, River Plate w 122, a w 116 zanotowano remis.
Boca Juniors jest tradycyjnie uważane za klub klasy robotniczej Argentyny, w przeciwieństwie do rzekomo „bogatszych” rywali z Club Atlético River Plate. W jednej z ankiet ponad 40% mieszkańców Argentyny określiło się jako fani Boca Juniors! Największym paradoksem jest to, że oba kluby pochodzą z tej samej dzielnicy portowej. W późniejszym czasie River przeprowadziło się na północ do bogatej dzielnicy, natomiast Boca pozostała pośród „biedaków” na południu.
23 czerwca 1968 na Estadio Monumental (stadion River) miała miejsce jedna z największych tragedii w historii piłki nożnej. Podczas meczu derbowego w wyniku ścisku przy jednej z bram stadionu (brama numer 12) śmierć poniosło 71 osób, a 150 zostało rannych. Najbardziej przerażająca była jednak średnia wieku zabitych, która wyniosła 19 lat! Cierpienie rodzin ofiar trwało jeszcze przez 3 kolejne lata, podczas których trwało oficjalne śledztwo, które miało wyjaśnić przyczyny tej tragedii. Ostatecznie niczego nie wyjaśniono i postępowanie zostało umorzone.
Nienawiść pomiędzy tymi zespołami jest po prostu niepodrabialna i monumentalna. Wystarczy wspomnieć o derbach sprzed kilku lat, podczas których obie ekipy naparzały do siebie z broni palnej. Boca przezywa River „tchórzliwymi kurczakami”, gdyż zawsze w najważniejszych momentach zawodzili. River natomiast wyzywa fanów Boca Juniors od „małych świń”, a La Bombonera to chlew. Związane jest to głównie z niższą pozycją społeczną fanów niebiesko-żółtych.
Nie lepiej w tej kwestii zachowują się sami piłkarze. Carlos Tevez po jednej ze strzelonych bramek w spotkaniu z River Plate, odtańczył przed fanami czerwono-białych taniec kurczaka. Fani wpadli w furię, a sędzia, żeby uspokoić nastroje na trybunach był zmuszony wyrzucić byłego zawodnika Juventusu z boiska.
Pokazy ultras obu ekip wpisują się do kanonu kibicowania na całym świecie. Nie przez przypadek kapitalną zabawę na trybunach w Polsce nazywa się oprócz „Meksyku”, „Argentyną”.
Na początek Boca
Nie gorzej prezentują się fani River Plate
Nie możemy doczekać się wieczornego spotkania na Estadio Monumental. Finał Copa Libertadores, w którym mierzą się te dwa największe argentyńskie kluby jest prawdziwą wisienką na torcie ponad stuletniej rywalizacji tych drużyn. Na koniec warto wspomnieć o sporządzonym przez gazetę The Observer rankingu wydarzeń sportowych, które trzeba zobaczyć przed śmiercią. Superclasico znalazło się na pierwszym miejscu!