Subiektywny przegląd zagranicznych lig

Ostatni weekend dostarczył fanom w Europie niesamowitych emocji w związku z rozgrywkami ligowymi. Rozegrano kilka szlagierów, padło wiele fantastycznych oraz niewiarygodnych bramek, bramkarze też nie pozostawali dłużni napastnikom. Byliśmy również świadkami kilku niespodzianek.
Podróż zaczynamy oczywiście od meczu na szczycie Serie A. Napoli – Juve. Juventus znowu to zrobił! Napoli nabawiło się już takich kompleksów Starej Damy, że po prostu nie może przełamać tej klątwy! Jeszcze do tego ten przeklęty Higuain! Swoją drogę, niesamowicie rozprowadził akcję bramkową Paolo Dybala. 9 ostatnich spotkań pomiędzy Juve a Napoli? 6 zwycięstw Juve, 1 remis i 2 zwycięstwa Napoli (z czego jedno pyrrusowe, bo awans do finału Copa Italia wywalczyli ostatecznie Turyńczycy).
Największym zwycięzcą piątkowego spotkania okazał się Inter. San Siro na 90 minut stało się mediolańską La Scalą. Nerazzurri rozegrali kompletny mecz. Chievo tylko stało i podziwiało dyspozycje rywala. Jako podsumowanie niech posłuży bramka Skriniara. Rany Boskie, co oni zrobili!
Na drugim biegunie znajduje się się AC Milan. Tak, tak, nie kopie się leżącego, itd. Nie możemy jednak przejść do porządku dziennego nad tą niedzielną kompromitacją z Benevento. Milan to frajerzy, na których beniaminek zapunktował po raz pierwszy w sezonie, dzięki bramce zdobytej w ostatniej minucie doliczonego czasu gry przez bramkarza… KATASTROFA! Ludzie odpowiedzialni za transfery przedsezonowe powinni zostać wypier…. dyscyplinarnie. Zresztą nie spodziewamy się jakiejkolwiek poprawy za kadencji Gattuso, jeżeli on też w kluczowym momencie meczu wprowadza na boisko Biglię. Serio? Biglię? Czy ktoś wreszcie odważy się posadzić tego parodystę na trybunach?
Przechodzimy teraz do trochę już zakurzonego hitu Premier League: Arsenal – MU. Jak cofniemy się do początków Davida De Gei w United, to pamiętamy jak hiszpański chudzielec był demolowany przez brytyjskich bydlaków na przedpolu. Teraz? Naszym zdaniem absolutnie najlepszy bramkarz świata! Jamie Redknapp stwierdził, że ten koleś jest z Matrixa. Zresztą oceńcie sami
Miło jest również usłyszeć Jose Mourinho ze swoim starym, kapitalnym sarkazmem. Na pytanie odnośnie czerwonej kartki Pogby udzielił następującej odpowiedzi: „Nie wiem, zostawiam tę sytuację wam. Podobnie jak starcie Lukaku z Koscielnym czy piłkarzy Arsenalu kładących się na murawie. Prawdopodobnie robiłbym to samo, ponieważ trawa była wspaniale przygotowana i aż chciało się po niej turlać” Welcome back Jose 🙂
City pokonało w męczarniach West Ham, ale to co zrobił De Bruyne przy bramce na 2-1….. Zobaczcie od 9:00
W Hiszpanii z drużyn z czołówki wygrały Atletico Madryt i Sevilla. Cristiano Ronaldo śrubuje katastrofalny bilans bramkowy w lidze, a sędziowie śrubują liczbę swoich kompromitujących błędów. Brak karnego dla Bilbao z Realem oraz nieuznana prawidłowa bramka Luisa Suareza z Celtą Vigo. Gran Derbi coraz bliżej, a obie drużyny znajdują się w dołku. No i zapomnielibyśmy jeszcze pogratulować 19 czerwonej kartki w rozgrywkach La Liga Sergio Ramosowi. Oczywiście nikt wcześniej tak często nie wylatywał z boiska.
W Portugalii nastawialiśmy się na wielki spektakl pomiędzy Porto a Benficą, ale ograniczymy się tylko do stwierdzenia: „mecz się odbył”.