Polsko-urugwajskie rozbieganie na Narodowym zakończone!

Gdyby nie pożegnanie Boruca zapomnielibyśmy o tym meczu 5 minut po jego zakończeniu. Absolutnie nie mamy za to do piłkarzy żadnych pretensji. Waga meczu żadna, zimno, oba zespoły w eksperymentalnych składach.
Nawałka wykorzystał 90 minut na Narodowym na testowanie nowej, alternatywnej taktyki. Ze standardowego 4-5-1 zespół przeszedł na 3-4-3, które znamy chociażby z gry reprezentacji Włoch. Tercet stoperów stworzyli Jach, Glik i Cionek, uzupełniani po bokach przez Rybusa i Bereszyńskiego. Ten drugi w ocenie Dryblera był najlepszym zawodnikiem na boisku.
W środku pola Nawałka umieścił Krychowiaka z Góralskim, a w napadzie trio Błaszczykowski – Wilczek – Grosicki. Z jakim skutkiem? Widać po wyniku. Cieszy zero z tyłu, ale też poważnie martwi zero z przodu. Przed meczem zastanawialiśmy się, kto może zastąpić w ataku Lewandowskiego i Milika. Po meczu wiemy jedno – na pewno dobrym pomysłem nie był Kamil Wilczek.
Wiemy też, że dziś reprezentację opuściła wybitna postać. Dziękujemy Artur!
.@ArturBoruc dziękujemy za wszystkie występy z Orzełkiem na piersi! ❤??#KrólArtur #KingArturBoruc #POLURU pic.twitter.com/jhWXOyZzce
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) 10 listopada 2017