Nie taki kibol zły jak go malują. Staruch prawomocnie uniewiniony!

Gniazdowy Legii został oskarżony o handel narkotykami jedynie na podstawie niespójnych zeznań świadka koronnego Marka Hanny ps. Hanior. Obrona skutecznie udowodniła, że zeznania świadka są wyssane z palca i opisywane przez niego wydarzenia nie miały miejsca.
„Sąd zmiażdżył zeznania świadka koronnego (…), uznając, że myli się on co do miejsca, czasu, osoby, transakcji” – powiedział obrońca Starucha, mec. Krzysztof Wąsowski. Rzeczywiście, nikt nie potwierdził dotąd zeznań Haniora, co nie przeszkadzało pięć lat temu wymiarowi sprawiedliwości na umieszczenie niewinnego człowieka na osiem miesięcy w areszcie. Dzisiejszy wyrok jest prawomocny.
W ocenie Dryblera sprawa śmierdziała od początku. Polowanie na kibiców urządziła sobie ówczesna władza w przeddzień Euro 2012. Staruchowi przedłużano co trzy miesiące areszt tymczasowy, podobnie jak Maćkowi Dobrowolskiemu. Wypada jedynie cieszyć się, że to już historia, ale warto wyciągnąć z niej wnioski, bo jak widać na każdego człowieka można wymyślić jakiś paragraf.