Lech bije Legie w hicie 11. kolejki!

W meczu dwóch teoretycznie najsilniejszych drużyn w lidze Lech Poznań ogrywa Legie 3-0. Warto dodać, iż jest to wynik sprawiedliwy, w pełni odzwierciedlający to co wydarzyło się na
boisku. Jesteśmy też dania, że tak słabą Legię ograłby dzisiaj każdy zespół w Ekstraklasie.
Nie ujmując niczego Lechowi Poznań, Legia wyglądała dzisiaj jak drużyna, która musi koniecznie ten mecz przegrać. Coś tam pobiegali, pokrzyczeli, ale efekt najgorszy z możliwych – piąta porażka w jedenastym meczu, piąta porażka na wyjeździe na sześć wyjazdów w ogóle. Lech był dziś bezlitosny, błyszczeli Jevtic i Makuszewski. Dwa gole padły po wrzutkach i spóźnionym kryciu Michała Pazdana, trzeci po sam na sam Makuszewskiego.
Zespół Legii wygląda jak Charles Barkley w Kosmicznym Meczu, pamiętacie? Nie minął rok odkąd Thibault Molin strzelał Realowi Madryt gola na 3-2 w Lidze Mistrzów, a dziś? Nie potrafi celnie podać do Kucharczyka! Jeśli piłkarze Legii protestują słabą grą przeciwko czemuś, trzeba ten protest jak najszybciej zakończyć. W ten czy inny sposób.
Lech odpycha Legię i zgłasza się do walki o fotel lidera Ekstraklasy. Do pierwszego Górnika Zabrze, Kolejorz traci punkt. Legia spada na ósme miejsce.